Wpadł na komisariat zgłosić kradzież i został zatrzymany!

Wpadł na komisariat zgłosić kradzież i został zatrzymany!

Drobni przestępcy żyją sobie wokół nas i wielu z nich miesiącami, a nawet latami ukrywa się przed policją. Cel takiego postępowania jest jasny, a jest nim chęć uniknięcia kary więzienia zasądzonej przez sąd. W obecnych czasach ukrywanie swojej tożsamości jest naprawdę trudne, ale są osoby, którym udaje się uciekać przed wymiarem sprawiedliwości wiele lat. Podobnie było w przypadku 39-letniego mężczyzny, który odwiedził komisariat w Przemyślu, podając się za brata.

Chciał tylko zgłosić kradzież

To był rutynowy dzień w przemyskim komisariacie. W pewnym momencie w budynku pojawił się 39-letni mężczyzna, chcący zgłosić kradzież. Początkowo nic nie wzbudzało podejrzeń policjantów na służbie. Mężczyzna podał swoje dane, które okazały się zgodne i oznajmił, że podczas podróży pociągiem trasy Przemyśl-Świnoujście, został okradziony. Poszkodowany stracił plecak z dokumentami i pieniędzmi, w związku z czym postanowił zgłosić sprawę na policję. Kiedy policjanci przebywali w towarzystwie poszkodowanego już jakiś czas, spisując zeznania, doznali dziwnego przeczucia. Odezwała się policyjna intuicja, dlatego postanowiono poświęcić jeszcze więcej czasu na dokładną weryfikację zeznań mężczyzny.

Zatrzymano mężczyznę poszukiwanego od prawie 5 lat!

Szybkie dochodzenie zaalarmowanych policjantów wykazało, że przeczucia okazały się słuszne. Mężczyzna zgłaszający kradzież podał dane swojego starszego o kilka lat brata. Stąd dane personalne na pierwszy rzut oka wydawały się zgodne ze stanem rzeczywistym. Zdarza się przecież, że rodzeństwo z dużą różnicą wieku w oczach obcych ludzi wydaje się rodzeństwem bliźniaczym. W tym przypadku dokładna weryfikacja pozwoliła w porę zauważyć błąd, a tym samym znakomity plan 39-latka legł w gruzach. Mężczyzna okazał się być poszukiwany od 4,5 roku. Jak się zapewne domyślacie, tym razem nie uniknął odsiadki. Co więcej, mężczyźnie grozi obecnie do 8 lat więzienia za składanie fałszywych zeznań. To kara znacznie surowsza od tej, którą 39-latkowi zasądzono wcześniej. Wniosek stąd taki, że oszukiwanie policjantów się nie opłaca!