Oszustwo na handlarza owoców i warzyw

Oszustwo na handlarza owoców i warzyw

Do bardzo nietypowego oszustwa doszło w ostatnich dniach w Przemyślu. Dwie mieszkanki naszego miasta padły ofiarą człowieka, który oszukał kobiety na kwotę 1000 zł, prosząc je o rozmienienie pieniędzy. Oszust zajmował się rzekomym handlem warzywami i owocami.

Rozmieni pani 1000 zł?

Do pierwszej z poszkodowanych kobiet zapukał mężczyzna oferujący ziemniaki, warzywa czy też jajka ze swojskiej hodowli. Jako iż kobieta miała w domu wszelkie niezbędne produkty, odmówiła mężczyźnie. W takiej sytuacji mężczyzna zapytał kobiety, czy ta mogłaby mu rozmienić 1000 zł, gdyż posiada je w dwóch 500 zł nominałach. Tutaj niestety czujność kobiety została uśpiona. Zgodziła się rozmienić mu pieniądze, wpuszczając go przy tym do swojego mieszkania. Warto także dodać, że mężczyzna po otrzymaniu pieniędzy dopytał, czy byłaby możliwość rozmienienia jeszcze 500 zł, jednak w tym momencie kobieta odmówiła. Oszust, po przeliczeniu gotówki otrzymanej od starszej pani opuścił jej mieszkanie, gdy ta poprosiła go o przekazanie jej należnych 2 banknotów 500 zł, mężczyzna odparł, że za chwilę wróci z pieniędzmi. Tak się oczywiście nie stało.

Druga z poszkodowanych seniorek postanowiła zakupić u handlarza produkt, który oferował. Zaprosiła go do mieszkania w celu ustalenia, czego konkretnie będzie potrzebowała. Tutaj sytuacja była już niemal identyczna jak w poprzednim przypadku. Oszust poprosił kobietę o rozmienienie dwóch 500 zł banknotów. 79-letnia mieszkanka, kompletnie nie zdając sobie sprawy z zagrożenia, poszła do sąsiedniego pokoju po pieniądze. Po przekazaniu ich oszustowi ten poprosił ją o reklamówkę, w którą miał on nałożyć ziemniaki, które kobieta zamówiła, i które mężczyzna miał przynieść razem z większymi nominałami banknotów. Niestety, ale oszust już nie wrócił.

Policja niejednokrotnie apelowała o niewpuszczanie do mieszkania osób, których nieznany. Jak widać w tych przypadkach bardzo łatwo stać się ofiarą oszustwa. W ostatnim czasie można zauważyć nasiloną aktywność różnego rodzaju domokrążców oferujących różne usługi bądź towary. Pamiętajmy, że podczas wizyty takiej osoby nie mamy żadnego obowiązku wpuszczania jej do mieszkania, mamy także prawo do poproszenia tej osoby o legitymację, jeśli takową posiada. Nie zaszkodzi w takim przypadku zadzwonić też do danej firmy i sprawdzić, czy mamy do czynienia z prawdziwym pracownikiem.