Jaki zapadnie wyrok w sprawie Tomasza S.?
O tej sprawie słyszał chyba każdy z mieszkańców Przemyśla. Jeden z Radnych Koalicji Obywatelskiej został oskarżony o zlecenie pobicia oraz o nakłanianie do fałszywych zeznań osoby, której pobicie zlecił. Wyrok w tej sprawie ma zapaść w ten czwartek.
Do pobicia miało dojść pod koniec marca, w pobliskiej okolicy jednego z marketów przy ul. 3 maja. W toku postępowania śledczy ustalili, że pobicia mężczyzny dokonało czterech mężczyzn, którzy z pomocą między innymi kija baseballowych. Doszło także do kradzieży mienia, poszkodowanemu został zabrany zegarek warty ok. 150 zł oraz zakupy spożywcze, których wartość szacuje się na ok. 50 zł.
Powodem pobicia miały być zatargi finansowe. Poszkodowany był byłym pracownikiem Tomasza S, który jak twierdzi sam poszkodowany, był mu winien pieniądze za wykonaną pracę. Chodzi tutaj o kwotę 470 zł. Oskarżony twierdzi, że poszkodowany bardzo natarczywie domagał się wypłaty swoich pieniędzy. Według ustaleń śledczych, sam oskarżony nie brał czynnego udziału w pobiciu mężczyzny. Miał on jednak jeździć z oprawcami w poszukiwaniu poszkodowanego. Gdy udało się ustalić gdzie przebywa, oskarżony wysadził oprawców pod sklepem, następnie odjechał. Oprawcy natomiast brutalnie go pobili, zabierając przy okazji cenne przedmioty.
Poza Tomaszem S. na ławie oskarżonych zasiadło również dwóch mężczyzn, którzy czynnie pobili poszkodowanego, jeden z nich w dodatku odpowie za zmuszanie do składania fałszywych zeznań.
Niestety na chwilę obecną nie udało się ustalić miejsca pobytu dwóch pozostałych osób biorących udział w pobiciu. W dalszym ciągu są poszukiwani przez organy ścigania.
Społeczeństwo jest zszokowane postawą oskarżonego, tym bardziej że przed dość długi okres pełnił on funkcję publiczną.
„To niedorzeczne, aby zlecić pobicie kogoś. To straszne, że ludzie są w stanie są w stanie robić takie rzeczy” – wypowiada się jeden z zatroskanych mieszkańców.