Festiwal „Łączy nas historia” — wracają kontrowersje
Już za nieco ponad miesiąc w Przemyślu odbędzie się kolejna edycja festiwalu „Łączy nas historia”. W tym roku przygotowano rekonstrukcję wizyty cara Mikołaja II. Zdecydowano się właśnie na to wydarzenie, ponieważ ma ono ścisły związek z Twierdzą Przemyśl. Celem organizatorów jest promocja tego miejsca wśród turystów. Niestety, nie wszystkim podoba się zamysł organizatorów.
Burza wokół rekonstrukcji
Mimo że festiwal „Łączy nas historia” odbędzie się w Przemyślu dopiero pod koniec sierpnia, to już krążą na temat tego wydarzenia rozmaite pogłoski. Podobnie jak w roku 2013, kiedy tematem rekonstrukcji był Wołyń, teraz również dużo mówi się o niestosowności tematu. Tymczasem organizatorzy wskazują, że mamy przecież do czynienia z historią. Nikt nie ma więc zamiaru wychwalać zbrodniarzy, czy piętnować określonych narodowości. Chodzi jedynie o przedstawienie historii, której nie da się przecież wymazać. Organizatorzy uspokajają, że wszelkie problematyczne kwestie (na przykład historyczny dom publiczny) zostaną przedstawione w odpowiedni sposób. Bez obaw można więc przyjść na rekonstrukcję z całą rodziną.
Szykuje się wielkie wydarzenie
Festiwal historyczny w Przemyślu cieszy się dużą popularnością. Rekonstrukcja wybranego wydarzenia historycznego jest głównym elementem imprezy, ale nie brakuje również innych atrakcji. W tym roku wydarzenie także przyciągnie artystów i ekipy rekonstrukcyjne z zagranicy, a dokładniej z Węgier, Czech, Rumunii i Słowacji. Przygotowano między innymi rekonstrukcję takich wydarzeń, jak zajęcie Twierdzy Przemyśl przez cara Mikołaja II, czy działalność Domu Uciech. Do tego należy dodać koncerty, jedzenie z epoki oraz mniejsze występy teatralne. Będzie się działo i na pewno będzie ciekawie. Warto jeszcze raz podkreślić, że rekonstrukcje historyczne nie mają na celu wzbudzania kontrowersji. To odtwórstwo historycznych wydarzeń, których nie można zmienić i zakłamywać tylko po to, by nie urazić uczuć osób z zamiłowaniem do szukania problemów tam, gdzie ich nie ma.
Sierpniowe wydarzenie zaplanowane w Przemyślu odbędzie się dzięki dofinansowaniu z funduszy norweskich.