Złodziej podszył się pod pracownika spółdzielni i okradł starszą kobietę
Sezon grzewczy to czas przeglądów i spisywania liczników, dlatego w mieszkaniach pojawiają się między innymi kominiarze. Czas przeglądów jest świetną okazją dla oszustów, którzy zyskują doskonały pretekst, by wejść do czyjegoś mieszkania i zabrać cenne fanty. Ofiarą sprytnego złodzieja padła 81-letnia kobieta z Przemyśla. Starsza pani straciła 10 tysięcy złotych.
Myślała, że wpuszcza do domu pracownika spółdzielni
Mieszkańcy bloków są przyzwyczajeni do regularnych przeglądów instalacji grzewczych i gazowych, dlatego 81-letnia mieszkanka Przemyśla nie była ani trochę zdziwiona, gdy do drzwi jej mieszkania zadzwonił obcy mężczyzna. Człowiek ten podawał się za pracownika spółdzielni, a jego celem miał być przegląd instalacji wodnej. Mężczyzna w sprytny sposób zorganizował swój skok. Zabrał 81-latkę do łazienki i poprosił, by trzymała słuchawkę od prysznica i obserwowała, czy woda leci. W tym czasie on sam miał zejść do piwnicy i też coś sprawdzić. Kiedy nieświadoma kobieta czekała w łazience, ogłuszona nieco wodą lecącą z prysznica, mężczyzna przeszukiwał jej lokum. Złodziejowi wystarczyło kilka minut, by znaleźć skrytkę na pieniądze i uciec z 10 tysiącami złotych.
Bezpieczne przeglądy instalacji, jak chronić się przed złodziejami?
Złodzieje niemal zawsze są doskonale przygotowani do skoku, a ich metody są dostosowane do sytuacji. Jeśli więc do mieszkania niespodziewanie zadzwoni policjant, strażak, czy pracownik spółdzielni, nie należy takiej osoby od razu wpuszczać do środka. W przypadku przeglądów instalacji pamiętajmy, że spółdzielnia zawsze dokładnie podaje daty i godziny przeglądów. Co więcej, obcego człowieka nigdy nie zostawiamy samego. Warto również pamiętać, że pracownicy spółdzielni nie będą nam myszkować po domu — ich celem są jedynie liczniki.