Rosyjski szpieg zatrzymany w Przemyślu!
Chociaż walki toczą się w Ukrainie, wojna postawiła na nogi wszystkie służby bezpieczeństwa także w Polsce i zapewne nie tylko. W dzisiejszych czasach ataki mogą być różne, o czym najlepiej świadczą ataki hakerskie, które również mają znaczenie w wojnie u naszych sąsiadów. Polska agencja bezpieczeństwa zatrzymała niedawno rosyjskiego szpiega, który udawał hiszpańskiego dziennikarza.
Tajemnice służb bezpieczeństwa
Tajni agenci istnieją nie tylko w filmach akcji. Teraz mają pełne ręce roboty, ponieważ w ich rękach leży bezpieczeństwo Polski. Z kolei rosyjscy tajni agenci robią wszystko, by przechylić szalę wojny na korzyść Rosji. Szpieg podający się za hiszpańskiego dziennikarza to istotnie Hiszpan, ale pochodzenia rosyjskiego. Mężczyzna jako dziennikarz mógł bez problemu dostać się do walczących za kraj Ukraińców, by wyciągnąć od nich informacje.
Na szczęście szpiega udało się zatrzymać już w Polsce, a dokładniej w Przemyślu. Jak podaje ABW, mężczyzna chciał dostać się do Ukrainy, ale działał również na szkodę Polski. Również te działania udaremniono poprzez zatrzymanie szpiega w odpowiednim czasie.
Do 10 lat więzienia dla rosyjskiego szpiega
Dziennikarz starający się dotrzeć do informacji, które dla prawdziwych dziennikarzy nie są interesujące, szybko wzbudził podejrzenia polskich agentów ABW. Informacje, które zbierał, mogły zaszkodzić bezpieczeństwu naszego kraju. Mogły mieć również wpływ na wydarzenia rozgrywające się w tej chwili w Ukrainie.
ABW zebrało na temat działalności rosyjskiego szpiega dowody, które nie pozostawiają wątpliwości. Zebrany materiał jest podobno obszerny. Mężczyźnie za branie udziału w wywiadzie przeciwko Rzeczpospolitej grozi do 10 lat więzienia. Szpieg usłyszał zarzuty 1 marca, obecnie czeka na sprawę w sądzie. Ze względów bezpieczeństwa zastosowano 3-miesięczny areszt tymczasowy dla zatrzymanego.
Czujność polskich agentów ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa Polaków i chroniących się w naszym kraju Ukraińców. W związku z zagrożeniem terrorystycznym premier Mateusz Morawiecki zatwierdził wprowadzenie drugiego stopnia alarmowego BRAVO na terenie dwóch województw: podkarpackiego i lubelskiego.