Zmarł przewlekle chory chłopiec z pozytywnym wynikiem na Covid-19

Zmarł przewlekle chory chłopiec z pozytywnym wynikiem na Covid-19

Pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Przemyślu nie mieli łatwej środy. Karetką pogotowia przywieziono 6-letniego chłopca, który przewlekle chorował onkologicznie. U chłopca doszło do zatrzymania krążenia. Blisko dwugodzinna reanimacja niestety nie przyniosła ratunku.

Walka o życie młodego pacjenta

Tragiczny czas przypadł w udziale pewnej rodziny z Birczy, miejscowości znajdującej się nieopodal Przemyśla. 6-letni chory przewlekle chłopiec doznał nagłego zatrzymania krążenia. Natychmiast rozpoczęto reanimację i szybko wezwano pogotowie. Droga do szpitala w Przemyślu nie trwała długo, jednak czas przestał mieć znaczenie.

Chłopiec był reanimowany podczas transportu do szpitala. Czynności ratujące życie kontynuowano także na przemyskim oddziale SOR. Niestety, życia dziecka nie udało się uratować.

Według oficjalnych informacji 6-latek przebył niedawno operację neurochirurgiczną. Istotny jest również fakt, że chłopiec przebywał pod opieką hospicyjną, jednak o śmierci dziecka zrobiło się głośno z innego powodu. Medycy wykonali chłopcu test na koronawirusa, który dał pozytywny wynik.

6-letniego pacjenta zbadano pod kątem Covid-19

Osoby poddane opiece hospicyjnej są bardzo ciężko chore. Tak było również w przypadku 6-latka, który zasługuje na więcej, niż bycie kolejną ofiarą dyskusji na temat koronawirusa. Nie podano jednak oficjalnej przyczyny zgonu chłopca, co daje ogromne pole do popisu osobom, które zapominają o istnieniu innych, niebezpieczniejszych chorób.

Można przypuszczać, że śmierć dziecka stanie się kolejnym argumentem mówiącym o potędze koronawirusa. W ten sposób napędzamy spirale strachu i zniechęcamy ludzi do wykonywania badań profilaktycznych. A prawda jest taka, że rocznie w Polsce na choroby nowotworowe umiera więcej osób, niż dotychczas zmarło na Covid-19.

Żadna choroba nie powinna być ignorowana, jednak sugerowanie ludziom, że ktoś umarł na Covid-19, kiedy w rzeczywistości choroba ta nie miała nic wspólnego ze zgonem, to już przesada.