Miejski Zakład Komunikacji zadłużony. Działalność spółki zagrożona?
Miejski Zakład Komunikacji (MZK) w Przemyślu, wystosował do prezydenta miasta apel. Spółka informuje o zadłużeniu i prosi o wsparcie finansowe, które uchroni przedsiębiorstwo przed utratą płynności finansowej. Co ciekawe, spółka transportowa z Przemyśla nie jest jedyną, która mierzy się z trudnościami finansowymi w ostatnim czasie.
MZK nie ma pieniędzy na faktury za paliwo
Ostatnie dwa lata nie były łaskawe dla przemyskiej spółki MZK. Pandemia, a następnie kryzys gospodarczy spowodowały znaczny wzrost wydatków przy jednoczesnym obniżeniu przychodów spółki. Co prawda MZK nieco odrobił straty poniesione w 2020 roku, ale wciąż ma 2,5-milionowe zadłużenie. Nic nie wskazuje na to, by spółka była w stanie poradzić sobie z tym problemem. Gmina zrezygnowała niedawno z usług MZK, tworząc kolejną dziurę w nadwyrężonym budżecie. Doszło do tego, że przedsiębiorstwo nie jest w stanie opłacać faktur za paliwo. Przedstawiciele spółki zaapelowali do burmistrza o wsparcie. Wojciech Bakun stwierdził jednak, że pomoc miasta dla MZK jest wystarczająca. Spółka otrzymała w tym roku o 100 tys. zł dofinansowania więcej niż w poprzednich latach. Miasto inwestuje również w zakup miejskich autobusów.
Dlaczego spółki transportowe upadają?
W Polsce dużo się ostatnio mówi o wykluczeniu komunikacyjnym. Mieszkańcy mniejszych miejscowości są całkowicie pozbawieni możliwości dojazdu do miejsc użyteczności publicznej, takich jak sklepy, szpitale czy przychodnie. Nie ulega wątpliwości, że rozwój transportu publicznego jest niesamowicie potrzebny. A mimo to kolejne spółki zamykają działalność (patrz: https://infowalcz.pl/pks-walcz-konczy-dzialalnosc/). Dlaczego tak się dzieje? Działalność w małych miejscowościach zwyczajnie nie jest opłacalna. Firmy transportowe w gminach muszą bazować na dofinansowaniach, by utrzymać rentowność. Niestety koszty utrzymania bardzo wzrosły w ciągu ostatnich miesięcy, a dotacje niekoniecznie.