Dyscyplinarne zwolnienie trójki pracowników Ratownictwa Medycznego
Temat ten powraca co jakiś czas niczym rzeka. Kwestie podwyżek płac dla pracowników służby medycznej wałkowane są od wielu lat, nikt jednak do tej pory nie przyczynił się do wzrostu komfortu finansowego ludzi, od których przecież zależy ludzkie życie. W całej Polsce 30 czerwca tego roku odbyły się protesty pracowników ratownictwa medycznego, którzy od lat walczą z władzami państwa o podwyżki. Protesty te niestety nie ominęły Przemyśla, a ich skutkiem było zwolnienie trójki ratowników medycznych, którzy byli aktywnymi członkami związków zawodowych.
Protesty ratowników medycznych
W dniu protestów zostało także zorganizowane spotkanie ratowników z reprezentantem Ministerstwa Zdrowia – Waldemarem Kraską. Obiecał on, że wynagrodzenia, które obecnie otrzymują ratownicy, nie będą już niższe niż te, które otrzymali na dzień 30 czerwca tego roku. Oznacza to wyrównanie kwot na równi z pracownikami SOR-ów. Obiecał on także że Ratownicy Medyczni otrzymają także dodatki za pracę w święta oraz zmiany nocne, które od dawna przyznawane są ich kolegom z SORów.
Niestety bardzo często Ratownicy Medyczni, którzy chętnie biorą zastępstwa za swoich kolegów, spotykają się z ogromną krytyką osób, które biorą czynny oraz bardzo aktywny udział w tym nieformalnym proteście. Taka agresja nie powinna mieć miejsca, ponieważ to dzięki tym właśnie osobom życie ludzkie może być ratowane cały czas.
Walka o godziwe pensje
Temat podwyżek dla służby medycznej co chwila powraca. Protestują wszyscy, nie tylko pracownicy Ratownictwa medycznego. Od lat o wyższe zarobki walczą także pielęgniarki oraz lekarze specjaliści. Społeczeństwo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że są to w Polsce zawody bardzo niedoceniane finansowo. Trudno się dziwić, że coraz mniej jest młodych osób, które chcą kształcić się w tym kierunku, ponieważ nawet po kilkuletniej praktyce zawodowej nie będą mogli oni spodziewać się znacznego wzrostu swoich pensji.
Mamy nadzieję, że podwyżki uda się zrealizować nie tylko dla protestujących ratowników medycznych, ale także dla wielu innych osób pracującym w sektorze służby zdrowia. To w końcu właśnie tej grupie zawdzięczamy zdrowie, a nawet życie, swoje i swoich bliskich.