Dwa wypadki drogowe z udziałem 60-latków
Ostatnie dwa dni w Przemyślu upłynęły pod znakiem kolizji drogowych. Doszło również do groźnie wyglądającego wypadku z udziałem 60-letniej kobiety. Z kolei w innej części miasta 60-letni mężczyzna potrącił rowerzystę. Z nadejściem jesieni warunki na drogach się pogorszyły, a może to kierowcy tracą czujność? Jedno jest pewne — w tym czasie warto szczególnie uważać na drogach.
Auto dachowało na ulicy Mickiewicza w Przemyślu
Była 5 rano, gdy mieszkańcy budynków przy ulicy Mickiewicza usłyszeli donośny huk. Okazało się, że przyczyną hałasu było dachujące auto. Wewnątrz przewróconego pojazdu znajdowała się 60-letnia kobieta. Kierująca toyotą prowadziła auto z prędkością większą, niż pozwalały warunki na drodze. Przy zakręcie auto wymknęło się spod kontroli, zahaczyło o barierki ochronne i dachowało. Wypadek wyglądał groźnie, ale ostatecznie zaklasyfikowano go jako kolizję. 60-latka wyszła z auta samodzielnie i nie odniosła poważnych obrażeń. Konsekwencją zdarzenia było zniszczone auto i mandat w wysokości 500 zł. Kobieta była trzeźwa w momencie zdarzenia.
Potrącenie rowerzysty przy stacji paliw
Do mniej szczęśliwego wypadku doszło przy stacji paliw na ulicy W. Pola. Kierowca wyjeżdżający ze stacji, nie ustąpił pierwszeństwa poruszającemu się chodnikiem rowerzyście. Potrącony mężczyzna wymagał hospitalizacji. Do szpitala trafił z łagodnymi obrażeniami i ze złamaną nogą. 60-letni kierowca był trzeźwy w chwili zdarzenia, podobnie jak 59-letni rowerzysta. Policjanci wciąż wyjaśniają okoliczności wypadku.
Wygląda na to, że mieszkańcy Przemyśla nie są jeszcze gotowi na jesień i nie zachowują należytej ostrożności na drogach.